Tekst: Bartłomiej Krysiuk
Tłumaczenie: Fabian Filiks
1. Prepare To Revolt
Pochyl swe czoło by znak odebrać
Pochyl się nisko cześć oddając
Oto nagroda
Wieczności siedlisko
Oto nagroda
Siądź przy mnie blisko
Jam milion razy i raz jeszcze polował
Zatracić się dla mnie to oddać wszystko
Królestwo nasze-wieczność czerwieni
Królestwo nasze –pożądań legowisko
Czas zebrania jest bliski
Czas żniw nadchodzi
Podążaj za ręką władzy
Podążaj za znakiem starożytnych wieczności
Klucze są we mnie
Kodem me ciało
Spożyjcie raz jeszcze komunii władzy
Zamoczcie rytualnie dłonie w mym ciele
Dotknijcie serca
Nieście zniszczenie
Dotknijcie duszy
Spojrzyjcie w przyszłość
Przygotuj swe ciało
Na chrzest umarłego
Tajemnic wszechświata dziś próg przekraczasz
Po raz kolejny –Jam władca
Ty nekromanta
Granice czynione od dziś nie istnieją
Granice wszechświata od dziś ty wyznaczasz
Rewolty czas zacząć
Czas zacząć zarażać
Niech wirus wieczności szczyci tryumfy
Niech wirus wieczności panuje nad nimi
Odkładam mą dłoń z twoich skroni
Błogosławion na wieki
Błogosławią Cię- ONI!
2. Back From Divine
Godzina jest tu wiecznością mierzona
Wieczność od wieków jest namaszczona
Godziną w której zrodzi się ból
W bezkresnej toni krwawych pól
Gdy siódma pieczęć pęka – sztyletem raniona
Upadasz wprost w me ramiona
Dziś piekło rajem twym będzie
Gdy rozkosz w szale przybędzie
Grzechem nazywasz mnie
Zanim zaranie nastanie
Uznasz że wieczność minie
Gdy głód życia powstanie
Nazwij mnie śmiercią
Nazwij wiecznością
Nazwij nieśmiertelnością
Ja będę grzechem
Śmierć rozdaje
Wieczność oddaje
Nieśmiertelnością obdarzam
W grzechu rozmarzam
Przypomnę bogom ich powołanie
Gdy era niebytu nastanie
Wypomnę królestwa
I ich namiestwa
Czas zemsty zbliża godzinę powstania
Jam powołany i bogom odebrany
Powstaję z boskiej nienawiści
W krwistą zbroję odziany.
3. Septu-Annu – Theory of Nature
Już czuję kadzideł woń
Już czuję zapach wosku
Płomieni żar
Rozpala noc
I słyszę bębnów rytm
I słyszę łopot skrzydeł wroga
Moi szamani od wieków wypowiadają rytm
Moi szamani od wieków mantrę znają
Przybyłem tu by poznać rytm
Przybyłem tu by poznać ją
Tańczcie Bracia na spalonym całunie
Tańczcie Bracia by czuć wosk
Tańczcie Bracia żar pod waszymi stopami
Oni zaczynali wszelkie magie
Oni znali ucieczki kod
Jedynie czego chcę to śmierci już
Jedynie czego chcę to poczuć jadła woń
Jedynie czego chce to być już na dnie
Jedynie czego chce to zostać i być czystym
Ci wszyscy tu przybyli by odejść
Ci wszyscy są tu w niebycie
Ci wszyscy iluminacją są przeszłości
Ci wszyscy przyjdą pokłon mi oddać
Pokłon oddajcie wiecznemu
Pokłon oddajcie pierwszemu
Pokłon oddajcie temu który wieczność rozdaje
Pokłon oddajcie krwi
Przybywaj ciemnoto na zbawienie
Przybywaj tłumnie hołoto po wieczność
Smak i rozkosz niech będzie komunią wieczności
Czerwień krwi będzie pokarmem wieczności
4. Immortal Stars
Bezkresna toń niewyczerpanych pożądań
Tylko zapach!
Tylko smak !
Nic innego już nie czuję
Władcze bielmo prosi –więcej!!!
Smak czerwieni
Zapach władzy
Czekam na niedoskonałe istoty w grocie mej władzy
By upodlenia zdjąć jarzmo
By znieważenia odebrać krzyż
Jedynie strach jest moim sprzymierzeńcem
Jedynie głód jest mym natchnieniem
Smak krwi –wieczne oddanie
Chcę wniknąć w twe źrenice
niczym blask słońca oślepić twoje ciało
Brać rozkosz z twojej walki
Chcę wniknąć w twoją duszę
Niczym kwas rozpuścić twoje ciało
Brać rozkosz z twej bezsilności
Jeden most to za mało!!!!
Oczyszczę cię niczym jad węża
Oczyszczę cię jak mi nakazano
Przybywam z bezkresnej toni
Przybywam z otwartych otchłani
Jam umarłych mowę znam
Roznoszę wirusa potępienia
Wieczności odrzucenia
Samą Śmierć mdli na mój widok
Bielmo walczy o władzę
Jam martwy w wieczności trwam
Rozpoznam twój zapach
Rozpoznam twój smak
Czekam na Ciebie
Pośród wieczności gwiazd
5. Fear of Blood
Dwa tysiąclecia hołduje już Tobie
Miliony pokoleń w pył obróconych
Przenikasz me ciało
Zdradliwym głodem
W świątyni śmierci u stóp oddania
Wieki wciąż z Tobą
Sanktuarium trucizny wciąż trwa we mnie
Oddaję się cały
Wirusowi bladości.
Jam wieczny
Tyś nieskończony
Trucizna jest we mnie
Zarażam od wieków
Me ciało wstrząsami targane
Niczym w agonii
Wypalam me piętno
Ścieżkę wyznaczając
Me blado zielone źrenice
Obłędem zachodzą
Me kły i pazury
Zawsze gotowe
Me gardło gotowe
By smak czerwieni poczuć
Me ciało czeka na komunię życia
Czy skrzydła me rozpościeram
Czy kły swe wbijam
Czuję mięso
I ciepłotę twego istnienia
Wyzwalasz furię i strach
Panujesz nad mym umysłem
Kierujesz mną
Czynisz mnie niewidzialnym pośród żywych
Jam nie umarły strach
6. Eternalization
Z otwartych żył i przegryzionych arterii
Wypływa zdradliwy jad
Pełzam zraniony niczym najniższy gad
Z otwartych aort ,głębokich ran
Płynie trucizna wieczności
Przykurcz ścięgien i uszkodzonych mięśni
Z rozszarpanej tchawicy wydobywam
Charkot i skrzek
Wije się w błonistej kałuży krwi
Wypluwam śmierć!
Jeszcze jeden pokłon w słoneczny dzień
Jeszcze jeden promień jaskrawych dni
Jeszcze jeden blask lazuru o poranku
Jeszcze jeden purpury zachodu żar
Krzyczę ku stwórcom
Jam Kainowy syn
W embrionie śmierci
Cierpienia Pan
Przywitam radością ukrzyżowanych ran
Unicestwienia u jego bram
Przy każdym ruchu mego ciała
Nienawiść w jego krwawych oczach wypalam
Powstanie niebytu
W czeluściach trwam
Narodziny nowego
Wokół Ciebie
Zawsze tu i poza tam
Jam nienazwanym sarkofagiem
Jego wspomnień
Jam pośród śmierci i życia trwam
Nienazwany życia i śmierci Pan
Niebytu- byt
Władca królestwa spazmatycznych ciał
Agonia życia
W cierpieniu trwam
7. Vampyronium
Jam po stokroć umierał,by narodzić się podwójnie.
Vampyronium jest tronem mym
Jam z Kainowego sztyletu skroplił się życiem
Vampyronium jest tronem mym
Krew zbrodni pierwszej rodzi ból
Vampyronium jest tronem mym
Jam narodził się ponownie,a czasu na wieki starcza.
Vampyronium jest tronem mym
W blasku gwiazd zrodzon pył
Zórz milion u mych stóp
Bałwochwalczy ukłon w stronę mą
Z oddaniem,uznaniem i poświęceniem.
Jam wyrytym znakiem magii stu
Jam okiem kłem i pazurem
Wiec poczuj smak królestwa mego
Chodźcie me dzieci
Podążajcie za głosem mym
Chodźcie me dzieci
Podążajcie za szałem pożądania
Tron mój spływa bólem i trwogą
Berło me srogie –dzieli i mierzy
Królestw mych milion i jedno
Zadawać ból w wieczności trwać
W wieczności dla mnie oddani
W szale bólu śmierci odebrani
W nicości trwam
Wolność odbierając WAM.
8. Fury
„Wbijam pazury wprost w twą nagą szyję
Oram szponami twą niewinność
Nektar życia spływa wprost w mą gardziel
Powoli oddalasz się
Blado zielone ciało opada na twardy grunt
Jam władca i pan”
Klęczę nad twym ciałem ja strażnik twój i sługa
Nerwowo szukam oddechu twego
Nerwowo podnoszę powieki twe
Szare źrenice mówią obrazem zdrajcy
Szare źrenice odbijają jego twarz
Jam sługa krwi
Szał jest mą mocą
Szał jest odkupicielem dusz
Powrócić nie możesz już
Ja zmyje krew twą z jego krwi
Obmyje sobie twarz
Duszy jego woskiem
Popatrzę wprost w źrenice twe
By obraz utrwalić
Obmyję sobie twarz jego krwią
Wysuszę arterie
Na słońce wystawię w dzień
Jam sługa krwi
Zemsta jest mą mocą
Zemsta jest odkupicielem dusz
I czuję oddech i smak jego krwi
Mieczem mym ramię a ostrzem ma dłoń
Wyłaniam się z ziemi
Królestwo me gdzie ja
Serce jego trofeum me
Jam sługa krwi
Rozkosz jest ma mocą
Rozkosz odkupi duszę jej
1. Prepare To Revolt
Incline your forehead to receive the sign
Incline yourself low to worship
Here’s the reward
Habitation of eternity
Here’s the reward
Sit close at my side
I am who million and one time hunted
Lose for me is to give away everything
Our kingdom – eternity of redness
Our kingdom – lair of desime
Time of assembly is close
Time of harvest comes
Follow the hand of power
Follow the sign of ancient eternities
Keys are within me
Code is my body
Time of assembly is close
Time of harvest comes
Consume for the last time the communion of power
Soak ritually the hands in my flesh
Touch the heart
Bring forth destruction
Touch the soul
Gaze into future
Prepare your body
For the baptism of the dead one
Mysteries of the universe threshold you cross today
And again – I am the master
You necromancer
Boundaries made from today are no more
Boundaries of the universe you now appoint
Revolt time is now
Time to start infecting
Let the virus of eternity achieve triumphs
Let the virus of eternity rule over them
I put aside my hand from your temple
Blessed for ever
Blessed you are by THEM!
2. Back From Divine
Hour is here by eternity measured
Eternity is from ages annealed
By hour, in which born will be pain
In endless depths of bloody plains
When seventh seal bursts – by dagger injured
You fall right into my arms
Today hell will be your paradise
When rapture in frenzy arrives
Sin you call me
Before daybreak will set in
Admitting that eternity will pass
When hunger of life shall arise
Call me death
Call me everlasting
Call me immortality
I will be sin
Death I dispense
Eternity I return
With deathlessness endow
In sin I dream on
Reminding gods their calling
When the era of nonexistence supervenes
Reproaching kingdoms
And their regency
Time of vengeance draws near the hour of uprising
I am appointed and from gods retaken
Arising from gods hatred
3. Septu Annu (Theory Of Nature)
Yet I feel the aroma of incense
Yet I feel the smell of wax
Ardour of flames
Emblazes in the night
And I hear the rhythm of drums
And I hear the flutter of enemy wings
My shamans from ages rant the rhythm
My shamans from ages know the mantra
I have come here to know the rhythm
I have come here to know her
Dance brothers on the burnt shroud
Dance brothers to feel the wax
Dance brothers ardour under your feet
Dance brothers on the burnt shroud
They began all the magic’s
They knew the escape code
Only what I want is death now
Only what I want is to feel the scent of food
Only what I want is to be on the bottom
Only what I want is to stay and be clean
All of them arrived here to depart
All of them are here in nonexistence
All of them are the illumination of the past
All of them will come bow to me
Obeisance give to the eternal
Obeisance give to the first
Obeisance give to the one who deals eternity
Obeisance give to the blood
Arrive, o ignorance for salvation
Arrive in crowds rabble for eternity
Let the taste and ecstasy be the communion of eternity
Redness of blood be the food of eternity
4. Immortal Stars
Endless depth of inexhaustible desires
Only the scent!
Only the taste!
Nothing else do I feel
Imperious albugo begs – more!!!
Savour of redness
Smell of power
I await the imperfect creatures in the cave of my rule
To take off the voke of degradation
To take back the cross of affront
Only fear is my ally
Only hunger is my inspiration
The taste of blood – eternal commitment
I want to enter into your pupils
Like the glitter of the sun dazzle your body
Take rapture from your struggle
I want to enter into your soul
Like acid dissolve your body
Take rapture from your impuissance
One bridge is not enough!!!!
Exonerate you I shall like the serpent’s venom
Exonerate you I shall like I was told to
I arrive from the endless depth
I arrive from the opened limbos
I know the language of the dead
Spreading the virus of condemnation
Eternity rejection
Death itself nauseates at the site of me
Albugo battles for power
I am dead in eternity I last
Recognize your scent I shall
Recognize your taste I shall
Waiting for you
Among the eternity of stars
5. Fear Of Blood
Two millenia I adhere you
Millions of generations brought to naught
You infiltrate my body
With a treacherous hunger
In the temple of death, at the feet of devotion
Ages still with you
Sanctuary of venom still lasts within me
I give away my whole
To the virus of paleness
I give away my whole
To the virus of paleness
I am eternal
You’re never-ending
Venom is within me
Intoxicating for ages
My body torn by tremors
Like in agony
I scorch my stigma
Marking the path
My pale green pupils
With madness they mist
My fangs and claws
Always ready
My throat prepared
To feel the taste of redness
My body awaits the communion of life
Whether wings I spread
Whether fangs I drive
Feeling meat
And the warmness of your existence
You deliver fury and wrath
Controlling my mind
Leading me
Making me invisible among the living
I am the undead fear
Whether wings I spread
Whether fangs I drive
Feeling meat
And the warmness of your existence
6. Eternalization
From opened veins and mangled arteries
Flows the treacherous venom
I crawl wounded like the lowest reptile
From opened aortas, deep wounds
Laves the poison of eternity
Contracture of tendons and damaged muscles
From delecrated trechera I expiscate
Rattle an croak
I squirm in a filmy pool of blood
I expectorate death!
Yet another bow in a sunny day
Yet another ray of garish days
Yet another shine of azure in the morning
Yet another crimson sunset heat
I scream to the makers
I am the Cain’s son
In embryo of death
Lord of suffering
I will greet with gladness of crucified wounds
Annihilation at his gates
With every move of my body
Hatred in his bloody eyes I burn
Rise of nonexistence
In chasms I remain
Birth of now
Around you
Always here and beyond there
I am the unnamed sarcophagus
Of his memories
I last among death and life
Unnamed lord of life and death
Nonentity – being
Lord of spasmodic bodies kingdom
Agony of life
In suffering I last
7. Vampyronium
I am who hundredfold expired, to be born renewed
Vampyronium is my throne
I am from Cain’s stiletto liquefied with life
Vampyronium is my throne
Blood of first crime delivers pain
Vampyronium is my throne
I am who was born again, and time for ages suffice
Vampyronium is my throne
In glitter of star dust born
Auroras millions at my feet
Idolatrous salute at my side
With devotion, reverence and sacrifice
I am engraved by mark of hundred’s magic
I am the eye, the fang, the claw
So feel the taste of my kingdom
Come my children
Follow my voice
Come my children
Follow the craze of desire
Throne my streamed by pain and terror
Scepter my severe – dividing and measuring
Kingdoms mine million and one
Inflicting pain in eternity last
In eternity to me devoted
In rage of pain from death retaked
In nothingness I last
Freedom retrieving from YOU
8. Fury
“Sticking nails into your bare neck
I furrow with claws your innocence
Nectar of life flows straight to my throat
Slowly you withdraw
Pale-green body descends to the hard ground
I am the master and lord”
Kneeling at your body I am your keeper and servant
Nervously seeking your breath
Nervously lifting your eyelids
Grey pupils vocalize image of betrayer
Grey pupils reflect his face
Grey pupils vocalize image of betrayer
Grey pupils reflect his face
I am the servant of blood
Rage is my power
Rage is the redeemer of souls
I am the servant of blood
Rage is my power
Return thou can not
I shall wash your blood from his
Cleansing my face
With his soul’s wax
I shall look right into your pupils
To strengthen the image
Cleansing my face with his blood
Shriveling arteries
Into the sun I shall expose in day
I am the servant of blood
Revenge is my power
Revenge is the redeemer of souls
I am the servant of blood
Revenge is my power
And I feel his breath and the taste of his blood
Sword is my arm, blade is my hand
I emerge from the earth
Kingdom mine where I am
His heart is my trophy
I am the servant of blood